story

Wszystko idzie świetnie, buty są wygodne w noszeniu. To wspaniała przygoda. Dziś będę opowiadać o wyzwaniu Output Versus Input.

Tom wyznaczył nam zadanie, które w zasadzie polega na tym, że mamy się rano obudzić i zacząć dzień trochę inaczej – zastanowić się nad tym, kim chcemy być, co chcemy dać temu światu od siebie, jeszcze zanim wejdziemy do internetu i świata mediów społecznościowych.

Wdrożenie się w ten system nie było łatwe – musisz obudzić się rano, przełamać swoją rutynę i postawić sobie nowe wyzwania. Prowadzenie dziennika było dla mnie na początku trochę trudne, ale wyrobiłem sobie nawyk.

Dzięki wyzwaniu Output Versus Input lepiej zarządzam swoim czasem i energią. Działam z rozmysłem. Muszę przyznać, że wszystko idzie, jak należy.

Wyzwanie, które było dla mnie najfajniejsze, to Out & Back. Nigdy wcześniej nie korzystałam z aplikacji do biegania Nike i wyzwanie Out & Back pozwoliło mi się z nią dobrze zapoznać.

Poznałam te buty trochę lepiej, gdy zaczęłam w nich biegać. Wyzwanie Out & Back polega na tym, że ustalasz sobie trasę, biegniesz 10 minut do wyznaczonego punktu.

Możesz go co jakiś czas zmieniać, ale zawsze masz 10 minut na powrót. Szczerze mówiąc, na początku nie bardzo chciałam biegać przy ulicy. Ale udało mi się wybrać inną trasę, która biegnie naokoło parku niedaleko mojego domu.

Cieszę się, bo nosząc te buty podczas biegania, mogłam je nie tylko lepiej przetestować, ale też dobrze poznać okolicę, w której mieszkam.

Biorąc udział w wyzwaniu 11, najpierw pomyślałam: „Co to jest w ogóle kartografia?”. Szybko wyguglowałam to pojęcie i dowiedziałam się, że chodzi o tworzenie i korzystanie z map.

Brzmiało to bardzo technicznie i nigdy wcześniej tego nie robiłam. Nie miałam konkretnego pomysłu na to wyzwanie. Postawiłam na prostotę, ale nie wiedziałam, jak to zrobić. Ale gdy już miałam mapę i dziennik, wszystko samo się ułożyło.

Na swoją mapę naniosłam mapę San Diego, listę wszystkich wyzwań, które ukończyłam podczas drugiego etapu, oraz harmonogram zadań.

To był strzał w dziesiątkę – mogłam w jednym miejscu zaznaczać kolorami swoje różne osiągnięcia. Jest w niej zawarte wszystko, co potrzeba, a mapa ma prostą i przejrzystą formę. To wyzwanie nauczyło mnie, że najważniejsza jest konsekwencja.

Bycie odpowiedzialnym za swoje czyny pozwala szybciej osiągnąć wyznaczony cel. Nie mogę się doczekać nowych wyzwań, które sprawdzą moją kreatywność. To świetna zabawa i wykorzystam każdą minutę, jaka mi została.

Weartester – Tom Sachs

Część 2